wtorek, 28 grudnia 2010

Na duże mrozy...

... najlepsze są ciepłe kapciuszki. Święta minęły w zaskakująco szybkim tempie, ale wszystko co miłe szybko się kończy. Niestety :( Czas wrócić do pracy i do szycia. Na dworze znowu mrozy i nie chce się wychodzić na zewnątrz. Na szczęście ja mogę sobie jeszcze chwilę posiedzieć w domku, założyć ciepłe kapciuszki, popijać herbatkę (a po Świętach trochę ich przybyło w naszej domowej spiżarni :) i cieszyć się widokiem choinki. Och przyjemne są chwile takiego błogiego lenistwa. 
Jednak, żeby nie było, że tak całkiem nic nie robię dziś przedstawiam Wam dwie zupełnie nowe pary kapciuszków. Tym razem wersja ulepszona wzbogacona o antypoślizgowe stopki. Całość zapakowana, jak to na kapcie przystało, w worek. Tradycyjnie stylistyka groszkowo kratkowa z motywem haftowanej różyczki. 

kapciuszki w nowej wiklinowej walizce, która jest tegorocznym prezentem
prawda, że urocza :)

zielone kapciuszki w groszki

oraz w granatową kratkę vichy

Te oraz inne kapciuszki do nabycia na brocante
Wszystkim, którzy tak jak ja mogą jeszcze poleniuchować życzę miłego odpoczywania, a tym, którzy musieli pójść do pracy, życzę aby praca lekką im była  :)
Pozdrawiam Was serdecznie!

4 komentarze:

  1. o, już są antypoślizgi, fajnie:) mnie też się nie chce wracać do pracy, tylko bym siedziała z książką przy choince:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rety!!! Zielone kapciochy ze stópkami kota! No i koniec! Będą nas prześladować! Brak słów by wyrazić jakie są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne komplety. A stopki antypoślizgowe nadają im naprawdę praktycznego plusa. Mogę zapytać, gdzie udało Ci się kupić ten "specyfik"? No właśnie - jak to się fachowo nazywa?
    pozdrowienia
    aga

    OdpowiedzUsuń