środa, 22 września 2010

Zatrzymać słońce

Taka piękna u mnie pogoda za oknem, że mam wiele energii do działania i życia. Korzystając z tego staram się nadrobić wszystkie zamówieniowe zaległości. Dziś jedno z nich. To właściwie taka moja interpretacja jesieni. Jest fiolet, który przywodzi na myśl wrzosy i energetyczny żółty, który jest marzeniem o słońcu jak najdłużej świecącym. Poza tym torba powstała na zamówienie i mam nadzieję, że właśnie o coś takiego chodziło przyszłej właścicielce :) Bardzo jestem ciekawa reakcji. A teraz krótka prezentacja:


torba jest dosyć duża, pomieści format A4
nie wiem czy zauważyłyście moją własną metkę wszytą z boku ;)

środek tradycyjnie przepikowany i wszyta jedna większa kieszonka
na różne rózności


A teraz wracam do dalszej pracy i kolejnych zamówień bo kolejka oczekujących zrobiła się dosyć długa. Pozdrawiam Was bardzo ciepło i słonecznie!!! Trzymajcie się!

sobota, 18 września 2010

Zabawa w kolory

Dziś będzie trochę domowo-kuchniowo. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja bardzo lubię patrzeć na niektóre połączenia kolorów i zachwycają mnie one gdziekolwiek je zobaczę. Tak jest między innymi z połączeniem koloru zielonego i czerwonego. Ogólnie dla mnie to takie trochę świąteczne kolory, ale wydanie, które chcę Wam dziś zaprezentować wcale mi się świątecznie nie kojarzy. Postanowiłam nastrajać się pozytywnie ustawiając zieloną doniczkę z miętą obok moich pojemników na kawę, herbatę i cukier w kolorach czerwonych. Poza pozytywnym nastrojem taka zieleń ma być trochę na przedłużenie lata. A wygląda to tak:


Nie wiem co Wy o tym myślicie, ale dla mnie to jest świetne połączenie takie energetyzujące i energetyczne :)
Jak widzicie moje mieszkanie ogarniają groszki w każdej postaci. Muszę Wam przyznać, że jest ich coraz więcej i chwilami obawiam się czy to już nie jest jakaś groszkowa choroba ? Może kiedyś mi się uda zebrać całą groszkową kolekcję razem i Wam ją pokazać. A tymczasem nowa czerwona groszkowa puszka na cukier.


Tym optymistycznym akcentem kończę życząc Wam miłej słonecznej soboty i zabieram się wreszcie do pracy, bo sporo szycia na mnie czeka :)

niedziela, 12 września 2010

Kapcie, woreczek i metka

Moje kapciuszki jadą w świat. Bardzo jestem ciekawa jak zostaną przyjęte. Jadą elegancko opakowane w woreczek jak na prawdziwe kapcie przystało. Jednak coś co mnie najbardziej cieszy, poza tym, że kapciuszki trafią do nowej właścicielki, to fakt, że mam swoją długo oczekiwana metkę. Nie wiem czy ją dostrzegacie przy woreczku? Takie różowe be :) Och marzyła mi się ta metka już od długiego czasu, ale dopiero teraz doszło do realizacji. Jeśli chodzi o pomysł na jej wykonanie to pochodzi on od Ani z Zielonego Wzgórza. Mała rzecz a cieszy :)


Tak wyszykowane kapciochy wyruszą jutro z samego rana. Mam nadzieję, że się spodobają :)

poniedziałek, 6 września 2010

Moja kolekcja Laury Ashley

O moim uwielbieniu dla Laury Ashley już pisałam przy okazji ceratowych groszków. Dziś chciałabym po raz kolejny i na pewno nie ostatni wrócić do moich inspiracji Laurą Ashley. A wszystko to za sprawą mojego niedawnego odkrycia. Mianowicie dostałam jakiś czas temu całą torbę materiałów od Cioci. Wśród nich było wiele kwiatowych zasłonek i innych ciekawych skrawków. Jedną z nich była taka oto pojedyncza zasłona, gruba i ciężka straszliwie. 


Wymyśliłam sobie, że uszyję z niej poduchę taką do przedpokoju do wiklinowego kosza jako ozdobę, więc zaczęłam od rozłożenia zasłony na czynniki pierwsze tzn. wyjęcia z niej grubego materiału, który siedział pomiędzy materiałem w kwiatki a kremową podszewką. Jakież wielkie było moje zdziwienie gdy po wypruciu podszewki okazało się, że materiał pochodzi właśnie od Laury Ashley. 


Tak sobie pomyślałam, że chyba już podświadomie wynajduję wszystko co związane z Laurą Ashley jej wzornictwem oraz stylem.
Poza nowo odkrytą tkaniną w kwiaty w mojej kolekcji jest już kilka materiałów. Każdy z nich właściwie jest inny, ale wszystkie piękne. Zobaczcie sami.


A na koniec moje ostanie znalezisko czyli rękawice ogrodowe Laury Ashley. Wynalazłam je za grosze, a rękawice są w całości skórzane z różowymi wstawkami na zgięciach. Wykonane są perfekcyjnie, aż szkoda ich do ogrodu. Są po prostu świetne.


Mam nadzieję, że moja kolekcja Laury Ashley wprawi Was w dobry nastrój i że wbrew okropnej pogodzie  za oknami, Wasz dzień będzie baaaaaaaaaaaardzo miły :)

niedziela, 5 września 2010

Fotorelacja z losowania

Tak jak obiecałam jestem na chwilkę, żeby pokazać całą dokumentację z przebiegu losowania. To tak, żeby nikt nie wątpił w jej przebieg :) Ostatnio, gdy zbierałam się do wstawienia wyników, jak z resztą same widziałyście, pojawił się tylko tytuł posta, a potem komputer zaciął się i odmówił wszelkiego działania. Ale z pomocą przyszła moja Siostra, która wrzuciła na bloga notkę o wygranej, żeby Was nie trzymać dłużej w niepewności. Tak to mniej więcej wyglądało w piątek.
Dziś korzystając z tego, że komputer działa, że jeszcze go mam przed tym jak pojedzie się formatować i naprawiać postanowiłam pokazać zaległe zdjęcia z losowania.
Na początek bardzo bardzo bardzo dziękuję, że tak licznie wzięliście udział w mojej zabawie. Przyznam szczerze, że absolutnie się tego nie spodziewałam. Jednak było to dla mnie niezwykle miłe, gdy każdego dnia mogłam poczytać sobie coś od Was i o Was bo zaglądałam i zaglądam z chęcią na Wasze blogi. Wszystkie komentarze były bardzo miłe i budujące. Muszę przyznać, że nie ma lepszej motywacji do pracy :)
Przechodząc do konkretów tak wyglądało losowanie:

Maszyna losująca przygotowana do wyłonienia zwycięzców i...
Już są ! nagroda główna czyli zielona torba trafia do
nagroda niespodzianka do

Druga nagroda główna czyli biała torba jedzie do
a nagroda niespodzianka do
Gratuluję!!!
A nad przebiegiem całego losowania czuwała Bleki

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i znikam na kilka dni.

piątek, 3 września 2010

Wreszcie wyniki CANDY !!!

Jak widzicie problemy z moim komputerem nadal aktualne. Jednak nie chcę Was już dłużej trzymać w niepewności, więc dziś tylko w wielkim skrócie lista zwycięzców:
zielona torba powędruje do Krasnalki,
pierwsza nagroda niespodzianka trafi do Kokardeczki,
biała torba pojedzie do Beli,
druga nagroda niespodzianka przypadnie meririm.
Po wielkich bojach z komputerem, to wszystko co mogę obecnie napisać. Fotorelacja i opis losowania pojawią się być może jutro.
Pozdrawiam Was serdecznie, a zwycięzcom gratuluję i proszę o kontakt na meila.