niedziela, 27 marca 2011

Trochę słońca

Tak bym nazwała nową poduchę. Zachęcona Waszymi miłymi komentarzami pod różową podusią siadłam do kolejnej. Poprzymierzałam trochę i stwierdziłam, że żółty z czarnym wygląda całkiem nieźle. Tym razem poducha wyszła energetyczna i przywołująca wiosnę oraz słońce. Planuję jeszcze jedną wersję kolorystyczną tzn. połączenie czerni, bieli i ... Niedługo zobaczycie. Tymczasem wczoraj poza uszyciem poduchy pomalowałam wstępnie kosz wiklinowy widoczny na zdjęciu pod poduchą. Planuję jeszcze jakoś go przyozdobić jak zdążę. W koszu-walizce będą wystawione moje rzeczy w galerii Reset, której otwarcie planowane jest na 9 kwietnia, więc już teraz Was wszystkich serdecznie zapraszam. To teraz czas na moją poduchę:



Tym razem tył poduchy w czarno-białą pepitkę

Chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie miłe słowa, które piszecie. Jak już kiedyś wspomniałam, to najlepsza motywacja do pracy :) Bardzo Wam dziękuję, że zaglądacie do mnie tak licznie. Jednocześnie przepraszam, że nie zawsze zostawiam ślad swojej obecności na Waszych blogach, ale zapewniam Was, że zaglądam regularnie i czytam wszystko bardzo dokładnie :) Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i słonecznie!

piątek, 25 marca 2011

Kolejny patchwork

I kolejna poducha. Jak już pisałam wcześniej bardzo lubię ten wzór na patchworkowych poduchach, więc zmieniam tylko kolorystykę i wychodzą takie ot twory. Niestety musicie jeszcze chwilę się pomęczyć z tą czernią, ale już niedługo. W poniedziałek zawożę rzeczy do galerii, więc ostatnie prace i przygotowania w toku. Do poduchy, którą Wam dziś pokazuję moja metka idealnie się zgrała kolorystycznie. A swoją drogą bardzo się cieszę, że i Wam metki się spodobały. Poducha wygląda tak:



Tym razem na uwagę zasługuje także tył poduchy- jest cały w grochy !!!

Już niedługo weekend, dla mnie zacznie się dokładnie za siedem godzin. Dobra zmykam do pracy. Głowa do góry i trzymajcie się ciepło!

środa, 23 marca 2011

Nowe metki i trochę wiosny

Dziś tak na szybko mam trzy ważne kwestie. Po pierwsze, chciałam się pochwalić moimi nowymi metkami. Wiem, że chwalenie się to nie za dobra rzecz, ale jak się ma takie cudne metki projektu Wybitnej Pani Grafik ;) to aż nie wypada się nie chwalić. Tak więc oprócz znaczka widocznego na zdjęciach jest także własna wszywka, która będzie towarzyszyć wszystkim moim produktom. Oto i ona (a właściwie one):



A teraz czas na punkt drugi czyli na ogłoszenie do kogo pojadą kapciuszki, wykonane według życzenia zwyciężczyni. Uwaga, uwaga! Kapcie trafią do:


 Pod numerem 27 ukryła się PAULA M. Gratuluję i czekam na maila:)

A już zupełnie na koniec jako, że ostatnio tak mało wiosennie a raczej czerń i róż, to postanowiłam nadrobić zaległości. W tle moja własna Laura Ashley tzn. poducha z materiałów, które pokazywałam już tutaj. Do naszego dużego pokoju uszyłam dwie poduchy w całości z materiału Laury Ashley w malinki. Muszę Wam przyznać, że bardzo lubię połączenie czerwieni (bo właśnie w takim kolorze jest nasza kanapa) z kolorem turkusowym. Dlatego też dodatki u nas są właśnie w takim kolorze i w podobnych odcieniach. 


Miłego kolejnego wiosennego dnia Wam życzę!!!

poniedziałek, 21 marca 2011

Różowo mi czyli nowe kapcie

Właściwie dziś to chyba powinnam napisać zielono mi bo to przecież pierwszy dzień wiosny. No nic, ja przywitam ją w odcieniach bieli, czerni i różu. Wszystko za sprawą kapciuchów do nowej galerii. Po tylu egzemplarzach to już chyba doszłam do wprawy w ich szyciu i mogę je szyć prawie z zamkniętymi oczami. Przyznam Wam szczerze, ze już trochę tęsknię za pastelami bo jak widzicie z groszkami rozstać się nie mogę, nawet jeśli mają być czarno-białe. A w ogóle, to już czas powrócić do szycia toreb, więc jak już się uporam z rzeczami do galerii to obowiązkowo biorę się za torby bo już parę nowych pomysłów siedzi w mojej głowie :) Poza tym sezon na materiałowe torby chyba już się zaczął.
A tymczasem jeszcze w temacie kapci:


kapcie w stylu chanel

oraz kropka w kropkę

Piszcie koniecznie co myślicie o tym nowym wzornictwie bo w przyznam szczerze, że w kratkach, groszkach i kwiatkach poruszam się swobodniej :) Przypominam, że pod urodzinowym postem można się dopisać do losowania pary kapci dla siebie lub kogoś bliskiego. Losowanie w środę :)
Pięknego i miłego pierwszego dnia wiosenny Wam życzę! U mnie zapowiada się bardzo słonecznie!

środa, 16 marca 2011

Nowe kapcie i niespodzianka!

Na początek trochę o moich kapciuchach. Muszę się Wam przyznać, że bardzo lubię je szyć i obmyślać nowe wzory kolorystyczne. Tym razem postanowiłam trochę odejść od moich ulubionych pasteli, słodkich kratek, kropek, pasków i kwiatków. Właściwie to zmiana stylistyki jest podyktowana konkretnym projektem, o którym wspomniałam już ostatnio. Mianowicie dostałam propozycję współpracy z nowo otwierającą się galerią. Tak jak pisałam mogę zaprezentować tam wszystkich swoje rzeczy tylko tym razem przerzucam się na czerń, biel gdzieniegdzie z dodatkiem koloru. Tak to będzie wyglądało. A tu znajdziecie więcej informacji na temat nowego miejsca na mapie Warszawy.
Zatem obecnie jestem całkowicie pochłonięta pracami nad nowymi projektami. Z chęcią podejmuję wyzwania, więc cieszę się, że muszę trochę pokombinować mam nadzieję, że z dobrym skutkiem :)
Uchylając rąbka tajemnicy chciałam Wam pokazać nowe kapcie, wydaje mi się, że trochę inne niż do tej pory, choć robaczki już się pojawiły. Może Wam się spodoba mój pomysł, w każdym razie jestem bardzo ciekawa Waszych opinii. 



Zapewne zauważyliście, że na moich zdjęciach pojawił się mój własny znaczek, czyż nie jest piękny? Dla mnie jest najpiękniejszy na świecie wkrótce też będą takie metki. Znaczek jest prezentem od Agi, która zdecydowanie jest mistrzem, a moim osobistym guru, jeśli chodzi o wszystko co związane z projektowaniem, z grafiką itp. Poza tym jest niezwykle cierpliwą osobą i zawsze ze spokojem tłumaczy mi jak wrzucić zdjęcie, jak je zmniejszyć lub powiększyć, ogólnie: gdzie kliknąć, żeby działało i wyglądało ładnie. Dzięki Ci Aguś!!!

No to przyszedł wreszcie czas na niespodziankę. Nie wiem czy uwierzycie, ale dokładnie dziś są MOJE PIERWSZE URODZINY w blogowym świecie! Mi to jakoś trudno w to uwierzyć, że ten czas tak szybko zleciał i że już pierwszy rok za mną. Muszę Wam przyznać, że wiele się w tym roku zdarzyło, ale były to dobre rzeczy. Dzięki Wam nabrałam pewności siebie na mojej szyciowej drodze, uszyłam dużo nowych rzeczy między innymi kapcie, które przyniosły mi ponad 200 komentarzy pod jednym postem oraz sprawiły, że powiększyło się znacznie grono moich obserwatorów. Bardzo Wam dziękuję za ten rok odwiedzania, komentowania, ciepłych słów i życzliwości. Dodajecie mi skrzydeł! Wiem, że niedawno zakończyło się moje candy, ale prezentów nigdy za wiele. Z tego właśnie powodu chciałabym Was obdarować właśnie kapciuszkami, które jak na razie cieszyły się największym zainteresowaniem (kapciuszki oczywiście do wyboru do koloru). Osoby, które by chciały stanąć w kolejce po prezent urodzinowy proszę tylko o zostawienie komentarza pod tym urodzinowym postem oraz o cierpliwość do przyszłej środy 23.03 kiedy to ogłoszę kto zostanie obdarowany. Nie musicie umieszczać nigdzie informacji o moich urodzinowych prezentach.
Dziękuję wszystkim, którzy dobrnęli do końca lektury :) Mam nadzieję, że nadal będziecie do mnie zaglądać i że kolejny rok będzie równie owocny i twórczy :)

poniedziałek, 14 marca 2011

Prezenty rozdane

Oj długo mnie tu nie było. Choć nie do końca jest to prawdą, bo zaglądam do Was regularnie, tylko tak jakoś nie mogłam się zebrać, żeby coś nowego pokazać. W końcu stwierdziłam, że nie można tak zaniedbywać moich kochanych czytelników i odwiedzających :) Dziś chciałabym Wam pokazać połowę prezentów tzn. niespodziankę, którą przygotowałam dla Oli, która została wylosowana wśród obserwatorów. Jako prezent-niespodzianka powstała patchworkowa poducha w odcieniach fioletu. Wszystko z myślą o nowej sypialni Oli, która z resztą bardzo mi się spodobała i stąd też pomysł na jakiś dodatek do niej. A oto poducha:

Przyznam Wam szczerze, że tu u Oli poduszka prezentuje się dużo ładniej :) 

Ja cały czas obecnie pracuję nad zupełnie nowymi rzeczami do zupełnie nowej galerii, w której będę miała swój własny kącik. Choć pracy jest sporo, to radość z tego, że już wkrótce będę miała kawałek przestrzeni i to w całkiem realnym świecie, zdecydowanie mnie motywuje do działania. Więcej szczegółów napiszę Wam następnym razem i może uchylę rąbka tajemnicy co takiego szykuję :)
Miłego wieczoru Wam życzę i aby ten tydzień był cały taki słoneczny i ciepły, bo wtedy od razu więcej się chce i człowiek sam do siebie się uśmiecha. Pozdrawiam Was gorąco!

środa, 2 marca 2011

Czy to już wiosna ?

Piękna słoneczna pogoda na to by wskazywała, choć śnieg leżący w moich okolicach jeszcze w znacznych ilościach szybko przywołuje do porządku, że to nadal zima. Ale co tam, już chyba wszyscy tęsknią za wiosną, więc ja także sięgnęłam po jasno zieloną kratkę vichy i jasno zieloną bawełnę i postanowiłam nadrobić zaległości. Niedawno pisałam, że poza kosmetyczką z ważką i biedronką czeka jeszcze na swoje pięć minut zielony owad (niestety nie jestem zbyt dobra w terminologii przyrodniczej choć, wstyd się przyznać, byłam w klasie o profilu biologiczno-chemicznym). Kim by ten zielony owad nie był, to znalazł się na mojej nowej kosmetyczce-saszetce. I w ten sposób zamknęłam całą kolekcję. Kosmetyczka  czeka na swojego właściciela tutaj. A oto najnowsze dzieło w całej swej okazałości:


A wracając do poprzedniego wpisu, to cieszę się, że spodobała się Wam moja relacja i moje "łupy" z podróży. Pociesza mnie fakt, że nie tylko ja szaleję jak widzę urocze "szmatki". Miło wiedzieć, że jest nas więcej :)
Wszystkim, którzy rozumieją i tym, którzy pukają się w głowę czytając moje wynurzenia na temat tkanin i innych takich, życzę bardzo udanego, pełnego uśmiechu dnia!