Tak bym nazwała nową poduchę. Zachęcona Waszymi miłymi komentarzami pod różową podusią siadłam do kolejnej. Poprzymierzałam trochę i stwierdziłam, że żółty z czarnym wygląda całkiem nieźle. Tym razem poducha wyszła energetyczna i przywołująca wiosnę oraz słońce. Planuję jeszcze jedną wersję kolorystyczną tzn. połączenie czerni, bieli i ... Niedługo zobaczycie. Tymczasem wczoraj poza uszyciem poduchy pomalowałam wstępnie kosz wiklinowy widoczny na zdjęciu pod poduchą. Planuję jeszcze jakoś go przyozdobić jak zdążę. W koszu-walizce będą wystawione moje rzeczy w galerii Reset, której otwarcie planowane jest na 9 kwietnia, więc już teraz Was wszystkich serdecznie zapraszam. To teraz czas na moją poduchę:
Tym razem tył poduchy w czarno-białą pepitkę
Chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie miłe słowa, które piszecie. Jak już kiedyś wspomniałam, to najlepsza motywacja do pracy :) Bardzo Wam dziękuję, że zaglądacie do mnie tak licznie. Jednocześnie przepraszam, że nie zawsze zostawiam ślad swojej obecności na Waszych blogach, ale zapewniam Was, że zaglądam regularnie i czytam wszystko bardzo dokładnie :) Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i słonecznie!
Materiał w wielkie dumne żółte grochy...piękny. A jak wspaniale połączony z czarnym..oh ach..no cóż tylko oko można tu nacieszyć.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Bardzo mi się podoba "nowa linia" Twoich poduch ;)
OdpowiedzUsuńO adres galerii ładnie poproszę, to może mi się uda pojawić i zobaczyć wszystko co uszyłaś w pełnej krasie:)
Każda kolejna czarno-biała odsłona jeszcze ciekawsza niż poprzednia. Nie mogę się doczekać następnej!
OdpowiedzUsuńCześć Kochana. Zapraszam do wzięcia udziału w moim giveaway'u-konkursie :http://fashionery.blogspot.com/2011/03/giveaway-competition-konkurs-po-prostu.html i życzę powodzenia. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna poduszka,rzeczywiście słoneczna :)Bardzo fajne połączenie materiałów :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie - "pszczółka":)
OdpowiedzUsuńślicznie Magdziu!
Fantastyczna: nic dodać nic ująć!!! :))))
OdpowiedzUsuńPiękna poducha :) I kolory fajnie współgrają :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na słoneczną podusie. Gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Tyle slonca w calym miescie, nie widzieles tego jeszcze... Popatrz, ooo, popatrz!!!! Od razu mi sie skojarzyla ta piosenka.
OdpowiedzUsuńprawdziwie wiosenna poducha , piękne są resztą wszystkie , takie małe dzieła ... miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńAleż masz pomysły !!! Poduchy świetne !!! Też kiedyś, w młodości szyłam poduchy z różnych rzeczy, np. ze starych dżinsów. Twoje bardzo mi się podobają :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńWitam a mnie zainteresowaly metki:)? jaka metodą one sa wykonywane? gdzie można takie zamówić? z góry dziekuję za info:)
OdpowiedzUsuń