niedziela, 15 grudnia 2013

Wyniki candy

Tak jak obiecałam śpieszę poinformować Was kto wygrał w moim piernikowym candy. Uwaga, uwaga pudełko pełne uśmiechniętych pierniczków otrzyma:


Wszystkim uczestnikom zabawy bardzo dziękuję za udział, a Zuzi gratuluję i poproszę o podanie adresu do wysyłki na maila.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dobrego ostatniego przedświątecznego tygodnia :)

wtorek, 3 grudnia 2013

Stawiam na ekologię

Moja świąteczna fabryka ruszyła na dobre. Posypały się zamówienia co mnie bardzo cieszy, ale też napełnia nieco obawami, że czasu jest tak mało, a pracy bardzo dużo. Z drugiej strony taka motywacja jest mi bardzo potrzebna i stwierdzam, że im więcej mam pracy tym więcej zapału i okazuje się zawsze, że jakoś daję radę. W ramach tych przedświątecznych przygotowań naszła mnie refleksja, z której zrodził się pomysł. Chodzi o pakowanie prezentów. Co roku przeraża mnie ilość papieru, która zostaje po odpakowywaniu prezentów i która jest wyrzucana po świętach. Tak sobie pomyślałam, że przecież dużo bardziej ekologicznie jest pakować prezenty w worki materiałowe, które potem będzie można jeszcze nie raz wykorzystać. Tak właśnie powstała (a właściwie nadal powstaje) kolekcja worków na prezent. Każdy komplet składa się z trzech worków różnej wielkości. Dodatkowo, żeby ułatwić życie wszystkim "pakującym", moja zdolna Bratowa zrobiła piękne zawieszki, na których można wpisać imię obdarowanego. I w ten sposób wystarczy tylko włożyć prezent, napisać dla kogo i gotowe. A ja już praktycznie mam rodzinny biznes :)



wtorek, 19 listopada 2013

Piernikowe candy

Moja świąteczna fabryka pierników ruszyła na dobre. Pierwsze zamówienia poszły w świat to znak, że Święta zbliżają się wielkimi krokami. Mnie to akurat bardzo cieszy. Właśnie z tej radości ogłaszam przedświąteczną zabawę, na którą Was serdecznie zapraszam. Zasady takie jak zwykle:
-umieść komentarz pod tym postem
-podlinkuj aktywne zdjęcie z informacją o moim konkursie u siebie na blogu
-dodatkowa szansa na wygranie pierniczków jeśli polubisz mój profil na Facebooku i udostępnisz informację o moim konkursie
-jeśli nie posiadasz bloga, a chcesz wziąć udział napisz komentarz i podaj swój mailowy adres 



Do wygrania przygotowałam dwa pudełka świątecznych pierniczków: jedno dla "blogowiczów", a drugie dla "fejsbukowiczów". Tak więc szansa jest podwójna. Na zgłoszenia czekam do 14 grudnia, a 15 podam wyniki tak, żeby pierniczki zdążyły jeszcze dotrzeć na Święta. 
Zatem czas start i powodzenia!

czwartek, 14 listopada 2013

Na zimowe wieczory

Witajcie po kolejnej przerwie. Jak widzicie ostatnio moje blogowanie idzie raczej opornie. Tak to już chyba jest, że po latach zapał nieco słabnie i jakoś się wydaje, że właściwie to chyba nie ma nic ciekawego do napisania ani do pokazania. Jednak widząc, że nadal tu zaglądacie postanowiłam się dzielić z Wami, może nieco mniej systematycznie, postępami mojej pracy. Dziś chciałabym Wam pokazać ostatnie poszewki na poduszki, które przygotowałam na sezon zimowy. Nie wiem czy Wy, tak jak ja, kochacie poduchy, ale dla mnie nadają one przytulności każdemu wnętrzu. Z resztą jesienno-zimowe wieczory to czas wręcz idealny, żeby się otoczyć miękkimi poduszkami i zapaść w zimowy sen :) Oto moja propozycja, dominują zdecydowanie ptasie motywy.




A w przygotowaniu jeszcze jedna do kompletu do pierwszej, czerwonej z groszkami, tym razem z ptaki w połączeniu z czernią i groszkami. Pozdrawiam Was serdecznie!

czwartek, 31 października 2013

Z miłości do cyrku

Jak zapewne zauważyliście jakoś mnie ostatnio mniej w blogowym świecie. Sama nie wiem czy to z braku motywacji do pisania czy z chęci niezanudzania Was kolejnymi torbami. Co ciekawe cały czas przybywa obserwatorów mimo, iż jakoś mniej nowości u mnie. Bardzo mi z tego powodu miło, że ktoś jeszcze tu ciągle zagląda. I to właśnie chyba najlepsza motywacja do tego, żeby coś jednak tu napisać. 
Dziś będzie rzecz o cyrku. W te wakacje miałam ogromną przyjemność obejrzeć przedstawienie cyrku du Soleil i od razu zachwycił mnie do tego stopnia, że czytałam wszystko co o cyrku, szukałam wszystkich możliwych rzeczy związanych z ich magicznymi przedstawieniami. Pewnie postukacie się w głowę, ale ja czasem tak mam, że jak mnie coś dopadnie to już koniec :) Jako, że nie znalazłam żadnych ciekawych rzeczy z cyrkiem to pomyślałam sobie, że przecież mogę sama coś wyprodukować. I w ten sposób powstały dwie jedyne i niepowtarzalne torby. Jedną uszyłam w prezencie dla mojej Siostry, drugą dla siebie. Jeśli zobaczycie kogoś z taką torbą na ulicy możecie być pewni, że to ja lub moja Siostra :)


  


piątek, 11 października 2013

Przegląd kapci

Ostatnio dni zrobiły się nieco chłodniejsze co oznacza, że czas przywdziać cieplejsze rzeczy. W ślad za ciepłymi rzeczami chętniej też myślimy o ciepłych kapciach stąd moje ostatnie dni pracy zdominowały właśnie kapcie. Dziś chciałam Wam pokazać moje ostatnio uszyte buciki wszystkie cieplutkie i mięciutkie. Wśród kapciuchów dwie pary zasługują na szczególną uwagę. Pierwsze to kapcie uszyte z tkaniny Cath Kidston, jak już wiecie wzornictwo tej marki urzeka mnie nieustannie. Dlatego właśnie kapcie uszyłam bardzo egoistycznie dla siebie, żebym też mogła się cieszyć ciepłymi butkami w chłodne dni. Całość jest bardzo pastelowa i kwiatowa. Druga para to szare groszkowe kapcie. To co jest w nich szczególnego to kwiatek ręcznie robiony na szydełku przez moją Bratową, która postanowiła ubogacić swoimi talentami moje rzeczy. Zobaczymy co wyjdzie z naszej współpracy. Mam nadzieję, że kapcie z kwiatkiem się spodobają i na stałe wejdą do mojej kolekcji.
Życzę wszystkim udanego weekendu, a ja wracam do pracy. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!



środa, 2 października 2013

Poduchy z kogutami

Dziś postanowiłam Wam uchylić rąbka tajemnicy i pokazać moje nowe poduchy oraz kawałek naszego pokoju z kanapą w roli głównej. Wszystko to dlatego, że ostatnio wynalazłam dwie podkładki pod talerze. Jednak postanowiłam je trochę zmodyfikować, a że podkładki są wykonane z podwójnej bawełny, to wymyśliłam sobie, że wystarczy tylko wszyć suwak i będą idealne dwie poszewki na poduszki. Tak też zrobiłam i obecnie mamy w pokoju dwie poduchy z kogutami. I wcale mi nie przeszkadza, że poduchy mają napis placemat, który wskazywałby na ich przeznaczenie pod talerze :) Do mojej wiejskiej sielskiej kolekcji planuję jeszcze uszyć poduchę w jabłuszka, którą wykonam z wyszperanej ostatnio ściereczki Cath Kidston.


 tak prezentuje się kanapa ze wszystkimi poduchami,
bardzo się zaczerwieniło tej jesieni
 oto ściereczka w jabłuszka czekająca na przeróbki

czwartek, 26 września 2013

Kolekcjoner znaczków

Tak mnie ostatnia torba sentymentalnie natchnęła i jednocześnie przywołała czasy dzieciństwa. Nie wiem czy Wy też kiedyś zbierałyście znaczki? U mnie kolekcjonowaniem zajmował się mój Brat z moim Tatą. Pamiętam jak moczyli znaczki, odklejali z listów i z kartek, a potem wkładali do klaserów. Ja też próbowałam im dorównać i miałam swój własny mały klaser ze znaczkami. Oczywiście nie było istotne to, że dostawałam znaczki "drugiej kategorii" czyli takie, które mój Bart miał podwójne albo takie, które nie miały wielkiej wartości. Chociaż pamiętam, że kilka "perełek" też udało mi się zgromadzić.
Naszło mnie na takie wspominki kiedy szyłam torbę w znaczki. Całość wyszła trochę inna niż zwykle, a mianowicie zmieniałam zapięcie i uchwyty. Z chęcią poczytam co o nich myślicie i jak w ogóle oceniacie tę nową torbę. Ja jestem z niej zadowolona choć oczywiście nie obyło się bez złamania igieł oraz uszczerbków na zdrowiu w postaci pokaleczonych rąk :)




wtorek, 17 września 2013

Torba na deszczową pogodę

Na taką "plączącą" pogodę jak u mnie za oknem całkiem niedawno temu uszyłam torbę. Torebka powstała jako prezent dla mojej Mamy. Jako wytyczne wiedziałam, że ma pomieścić laptopa i ma być z ceraty i najlepiej coś w brązach. Pokombinowałam i wyszło coś takiego, z czego muszę przyznać jestem bardzo zadowolona. Wielkość tez wyszła ciekawa, ponieważ torba jest dosyć niewielka, więc idealnie nosi się ją w ręku, a jednocześnie jest bardzo pakowna. Całość ma niewątpliwie jedną zaletę, nie przemoknie nawet w najgorszym deszczu :)

 
 

Na zamówienie mogą powstać torby w innych odcieniach:


 Życzę Wam miłego dnia, mimo, iż zapowiada się bardzo deszczowo.

wtorek, 13 sierpnia 2013

Muffinkowe worki i inne takie

Sezon szkolno-przedszkolny zbliża się wielkimi krokami. Już właściwie połowa sierpnia. Z tego powodu, w tym roku postanowiłam wystartować wcześniej z muffinkowymi workami. Chciałam Wam dziś pokazać kilka ostatnich wzorów. Poza tym w ostatnim czasie sporo się dzieje różnych rzeczy mniej związanych z szyciem, więc i na blogu mnie ostatnio trochę mniej. Na razie nie mogę obiecać, że to się zmieni bo póki co planuję kolejny wyjazd. Na razie nie zdradzam szczegółów bo jeszcze nie wiadomo co z tego wyjdzie, ale jak tylko wrócę to z pewnością o tym opowiem. A tymczasem ostatnio poza workami uszyłam kolejną ceratową kosmetyczkę, tym razem z serduszkiem przy suwaku. Jak już Wam kiedyś pisałam wakacje to zawsze dla mnie czas mieszkaniowych zmian, czasem drobnych a czasem większych. Z tych mniejszych znalazłam ostatnio u Teściów na działce półkę nikomu nie potrzebną, więc postanowiłam się nią zaopiekować i półka czeka już tylko na zawieszenie. To tyle u mnie, a jak na razie znikam na pewien czas mam nadzieję, że nie na długo :) Pozdrawiam Was serdecznie!

Woreczki
 Kolejna groszkowa kosmetyczka tym razem z serduszkiem


A oto i moja nowa półka, muszę przyznać, 
że bardzo spodobała mi się jej linia i ozdobne wykończenia.
Całość jest pomalowana na biało i przecierana czyli tak jak lubię najbardziej.


wtorek, 6 sierpnia 2013

Czas wrócić do pracy

Po urlopowej przerwie, pełna sił i nowego zapału do pracy ruszam z szyciem. Choć upały nieco utrudniają pracę (szczególnie jeśli się mieszka na samej górze, pod samych dachem) to jakoś mi się po prostu chce. Tym bardziej, że przed moim wyjazdem przyszła do mnie paczka z nowymi ceratami i pomysły same rodzą mi się w głowie, więc nic tylko trzeba się brać do pracy. Dziś chciałam Wam pokazać torbę, która powstała jeszcze przed wyjazdem, ale idealnie wpisuje się w obecną letnią pogodę, ponieważ jest bardzo bardzo kolorowa i jakoś tak kojarzy się z wakacjami. Poza tym wczoraj postanowiłam wrócić do dawnych pomysłów i uszyłam worek z haftowaną różyczką. I oczywiście tak, jak obiecywałam chciałam Wam pokazać moje nowe ceraty, które jak na razie leżą i czekają na swój moment i inspirują mnie co rano :)
Życzę Wam pięknego dnia!

 Oto moje nowe ceratki
  kolorowa bardzo wakacyjna torba

I różany worek dla przedszkolaka

środa, 10 lipca 2013

Kiermasz i dwie nowe torby

Tak jak obiecywałam chciałabym Wam pokazać kiermaszowe zdjęcia. Całość bardzo fajnie się udała, a dzięki zaradności mojego Męża miałam super stanowisko w centralnym punkcie :-) Udało mi się rozłożyć ze wszystkimi rzeczami tuż przed wejściem do Domu Polonii na Krakowskim Przedmieściu, dzięki czemu wszyscy, którzy przechodzili zwabienie mnogością kolorów chociaż na chwilę się zatrzymywali i oglądali moje produkty. Niektórzy nawet przystawali na dłużej, pytali i kupowali. Pogoda dopisała, co przełożyło się na spieczenie ramion. Ogólnie moje wrażenie są jak najbardziej pozytywne i myślę, że wrócę jeszcze na Urzeczenie. A tymczasem chciałam Wam pokazać dwie kolejne torby, które uszyłam z myślą o kiermaszu. Jedna niebieska, druga jest czerwona, ale obie w kwiatki, paski, groszki i kratkę :)





poniedziałek, 8 lipca 2013

Na szaro

Kolejny kiermasz za mną, a teraz powoli ogarniam się po całym przedsięwzięciu. Fotorelacja już wkrótce. Ogólnie mogę go wpisać na listę tych udanych. Dużo ciekawych spotkań i rozmów, a przy okazji miałam okazję zobaczyć jakie inni robią fantastyczne rzeczy. Całość oceniam zdecydowanie pozytywnie. A dziś chciałam Wam pokazać co w związku z kiermaszem uszyłam ostatnio. Oczywiście jak na razie musicie się nastawić na torby, bo to obecnie jest u mnie "na warsztacie". Torba powstała z końcówki ceraty, więc jest nieco mniejsza niż poprzednie, ale i tak zmieści format A4. Tym razem dominują groszki, na wierzchy na szarym tle, a w środku groszkowa podszewka na żółtym tle. Powoli kończę moje ceratowe zapasy, ale ku mojej ogromnej radości udało mi się skombinować nowe tkaniny. Obecnie czekam na nie z wielką niecierpliwością. Paczka powinna do mnie dotrzeć w tym tygodniu, więc z pewnością Wam się pochwalę. A tymczasem oto nowa torba:




czwartek, 4 lipca 2013

O kiermaszach subiektywnie

Muszę Wam przyznać, że wkręciłam się na całego w różne kiermasze i targi. Co prawda nie mogę tu mówić o żadnych masowych akcjach, ale myślę, że trzecie podejście w ciągu ostatniego miesiąca uprawnia mnie do wyrażenia opinii na ten temat. Tak więc spostrzeżenia mam różne. Ogólnie bardzo lubię to całe kreatywne zamieszanie, pakowanie wszystkich rzeczy, koszy, koszyczków, wieszaków stołów i krzeseł. Oczywiście na kilka dni przed jak również na kilka dni po bałagan jest u mnie maksymalny. Z każdym kiermaszem mam za to większe doświadczenie, już wiem jak najlepiej pakować rzeczy, żeby się nie pogniotły i zajmowały mało miejsca. Wiem w czym co najlepiej wystawić, żeby ładnie wyglądało. Jak widać robię postępy. 
Obecnie jestem na etapie szykowania się na kolejny kiermasz, który odbędzie się w sobotę od 11-21 w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu, więcej informacji tutaj: Urzeczenie vol.3. Jeśli będziecie w pobliżu to zapraszam na spotkanie :) Chciałam się jeszcze z Wami podzielić moimi ostatnimi doświadczeniami. Miałam okazję brać udział w Art Sferze, ale szczerze mówiąc byłam bardzo rozczarowana, ponieważ promocja okazała się dosyć kiepska i w efekcie odwiedzających była garstka. Za to potem zdecydowanie wynagrodził mi udział w targach modowych Jak PragaNę Fashion. Atmosfera była świetna, ludzie też dopisali, więc całość była bardzo udana. Bardzo jestem ciekawa jak będzie tym razem ...

  Na Art Sfera moje stanowisko wyglądało tak:


 A tu już połączone siły vintage i hand made na Pradze

sobota, 29 czerwca 2013

Kolorowo kopertówkowo

Moje długie wakacje wreszcie się rozpoczęły. Na reszcie mam czas na błogie lenistwo, ale oczywiście nie zapominam o szyciu. Co więcej zamierzam wykorzystać maksymalnie każdą wolna chwilę i zrealizować wszystkie moje twórcze pomysły. Ostatnie dni były bardzo intensywne, wypełnione różnymi wydarzeniami. Za mną targi modowe na warszawskiej Pradze. Poza moimi torbami i kapciami, można się było zaopatrzyć w oryginalne kreacje vintage. Kilka zdjęć z imprezy, z naszego stanowiska, możecie zobaczyć tutaj. Poza targami moje ostatnie szyciowe zmagania krążą ciągle wokół kopertówek. Trochę ich już wyprodukowałam, ale sprawia mi to ogromną radość. Jak już zapewne wiecie największą przyjemność mam w zabawach kolorami i dobieraniu co z czym połączyć. Chciałam Wam pokazać mały fragment tego, co ostatnio uszyłam.






niedziela, 9 czerwca 2013

Ceraty ciąg dalszy

Ostatnio wszystkie rzeczy, które uszyłam są właśnie z ceraty. Tej o której Wam kiedyś pisałam, przywiezionej z Francji. W międzyczasie moja przyjaciółka uzupełniła trochę moje zapasy. Niestety już coraz mniej mi jej pozostało, ale mimo tego staram się wykorzystać każdy nawet najmniejszy fragment. Niedawno uszyłam komplet kosmetyczek w grochy na specjalne zamówienie oraz jedną dużą kosmetyczkę w muffinki (niestety muffinkowa cerata już skończona). Obecnie szyję kolejną ceratową torbę i jak tylko skończę na pewno Wam ją pokażę. Musze przyznać, ze poza niewielkim trudnościami związanymi z szyciem z tego materiału, jestem absolutnie zachwycona. Może nawet wkrótce uszyję coś tylko dla siebie ...