czwartek, 31 października 2013

Z miłości do cyrku

Jak zapewne zauważyliście jakoś mnie ostatnio mniej w blogowym świecie. Sama nie wiem czy to z braku motywacji do pisania czy z chęci niezanudzania Was kolejnymi torbami. Co ciekawe cały czas przybywa obserwatorów mimo, iż jakoś mniej nowości u mnie. Bardzo mi z tego powodu miło, że ktoś jeszcze tu ciągle zagląda. I to właśnie chyba najlepsza motywacja do tego, żeby coś jednak tu napisać. 
Dziś będzie rzecz o cyrku. W te wakacje miałam ogromną przyjemność obejrzeć przedstawienie cyrku du Soleil i od razu zachwycił mnie do tego stopnia, że czytałam wszystko co o cyrku, szukałam wszystkich możliwych rzeczy związanych z ich magicznymi przedstawieniami. Pewnie postukacie się w głowę, ale ja czasem tak mam, że jak mnie coś dopadnie to już koniec :) Jako, że nie znalazłam żadnych ciekawych rzeczy z cyrkiem to pomyślałam sobie, że przecież mogę sama coś wyprodukować. I w ten sposób powstały dwie jedyne i niepowtarzalne torby. Jedną uszyłam w prezencie dla mojej Siostry, drugą dla siebie. Jeśli zobaczycie kogoś z taką torbą na ulicy możecie być pewni, że to ja lub moja Siostra :)


  


piątek, 11 października 2013

Przegląd kapci

Ostatnio dni zrobiły się nieco chłodniejsze co oznacza, że czas przywdziać cieplejsze rzeczy. W ślad za ciepłymi rzeczami chętniej też myślimy o ciepłych kapciach stąd moje ostatnie dni pracy zdominowały właśnie kapcie. Dziś chciałam Wam pokazać moje ostatnio uszyte buciki wszystkie cieplutkie i mięciutkie. Wśród kapciuchów dwie pary zasługują na szczególną uwagę. Pierwsze to kapcie uszyte z tkaniny Cath Kidston, jak już wiecie wzornictwo tej marki urzeka mnie nieustannie. Dlatego właśnie kapcie uszyłam bardzo egoistycznie dla siebie, żebym też mogła się cieszyć ciepłymi butkami w chłodne dni. Całość jest bardzo pastelowa i kwiatowa. Druga para to szare groszkowe kapcie. To co jest w nich szczególnego to kwiatek ręcznie robiony na szydełku przez moją Bratową, która postanowiła ubogacić swoimi talentami moje rzeczy. Zobaczymy co wyjdzie z naszej współpracy. Mam nadzieję, że kapcie z kwiatkiem się spodobają i na stałe wejdą do mojej kolekcji.
Życzę wszystkim udanego weekendu, a ja wracam do pracy. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!



środa, 2 października 2013

Poduchy z kogutami

Dziś postanowiłam Wam uchylić rąbka tajemnicy i pokazać moje nowe poduchy oraz kawałek naszego pokoju z kanapą w roli głównej. Wszystko to dlatego, że ostatnio wynalazłam dwie podkładki pod talerze. Jednak postanowiłam je trochę zmodyfikować, a że podkładki są wykonane z podwójnej bawełny, to wymyśliłam sobie, że wystarczy tylko wszyć suwak i będą idealne dwie poszewki na poduszki. Tak też zrobiłam i obecnie mamy w pokoju dwie poduchy z kogutami. I wcale mi nie przeszkadza, że poduchy mają napis placemat, który wskazywałby na ich przeznaczenie pod talerze :) Do mojej wiejskiej sielskiej kolekcji planuję jeszcze uszyć poduchę w jabłuszka, którą wykonam z wyszperanej ostatnio ściereczki Cath Kidston.


 tak prezentuje się kanapa ze wszystkimi poduchami,
bardzo się zaczerwieniło tej jesieni
 oto ściereczka w jabłuszka czekająca na przeróbki