Moje kapciuszki jadą w świat. Bardzo jestem ciekawa jak zostaną przyjęte. Jadą elegancko opakowane w woreczek jak na prawdziwe kapcie przystało. Jednak coś co mnie najbardziej cieszy, poza tym, że kapciuszki trafią do nowej właścicielki, to fakt, że mam swoją długo oczekiwana metkę. Nie wiem czy ją dostrzegacie przy woreczku? Takie różowe be :) Och marzyła mi się ta metka już od długiego czasu, ale dopiero teraz doszło do realizacji. Jeśli chodzi o pomysł na jej wykonanie to pochodzi on od Ani z Zielonego Wzgórza. Mała rzecz a cieszy :)
Tak wyszykowane kapciochy wyruszą jutro z samego rana. Mam nadzieję, że się spodobają :)
Kapcie śliczne i z woreczkiem tworzą bardzo fajny komplet :). Takie kapcie byłyby świetne na wyjazdy - lekkie i nie zajmują dużo miejsca :).
OdpowiedzUsuńNo to z metką to kapcie markowe:)
OdpowiedzUsuńno no ... ale kapciochy fajne :)) spodobają się na pewno ;D
OdpowiedzUsuńśliczne :) gratuluję metki :)
OdpowiedzUsuńKapcie z firmową metką i na dodatek w woreczku - fantastycznie !!!
OdpowiedzUsuńKapcie są śliczne;) Choć mi by bardziej odpowiadały zielone lub czerwone;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne kapcie i worek no i oczywiście metka... :D
OdpowiedzUsuń