O moim uwielbieniu dla Laury Ashley już pisałam przy okazji ceratowych groszków. Dziś chciałabym po raz kolejny i na pewno nie ostatni wrócić do moich inspiracji Laurą Ashley. A wszystko to za sprawą mojego niedawnego odkrycia. Mianowicie dostałam jakiś czas temu całą torbę materiałów od Cioci. Wśród nich było wiele kwiatowych zasłonek i innych ciekawych skrawków. Jedną z nich była taka oto pojedyncza zasłona, gruba i ciężka straszliwie.
Wymyśliłam sobie, że uszyję z niej poduchę taką do przedpokoju do wiklinowego kosza jako ozdobę, więc zaczęłam od rozłożenia zasłony na czynniki pierwsze tzn. wyjęcia z niej grubego materiału, który siedział pomiędzy materiałem w kwiatki a kremową podszewką. Jakież wielkie było moje zdziwienie gdy po wypruciu podszewki okazało się, że materiał pochodzi właśnie od Laury Ashley.
Tak sobie pomyślałam, że chyba już podświadomie wynajduję wszystko co związane z Laurą Ashley jej wzornictwem oraz stylem.
Poza nowo odkrytą tkaniną w kwiaty w mojej kolekcji jest już kilka materiałów. Każdy z nich właściwie jest inny, ale wszystkie piękne. Zobaczcie sami.
A na koniec moje ostanie znalezisko czyli rękawice ogrodowe Laury Ashley. Wynalazłam je za grosze, a rękawice są w całości skórzane z różowymi wstawkami na zgięciach. Wykonane są perfekcyjnie, aż szkoda ich do ogrodu. Są po prostu świetne.
Mam nadzieję, że moja kolekcja Laury Ashley wprawi Was w dobry nastrój i że wbrew okropnej pogodzie za oknami, Wasz dzień będzie baaaaaaaaaaaardzo miły :)
Kolekcja robi wrażenie, a rękawice naprawdę super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poszewka w kwiaty ślicznavegef
OdpowiedzUsuńRękawice są boskie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna poduszka, materiały no i oczywiście wspaniałe, stylowe rękawice. ;)
OdpowiedzUsuńto musi być przeznaczenie ;) śliczna poducha :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja a rękawice sa the best. Aż żal używać,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam