sobota, 7 stycznia 2012

Sowia torba skończona

Nareszcie skończyłam zapowiadaną sowią torbę. Muszę przyznać, że bardzo się nad nią napracowałam. Torba jest dosyć duża, a że w całości postanowiłam ją usztywnić, to jutro chyba będę miała porządne zakwasy w rękach od zszywania całości :) Z efektu końcowego jestem zadowolona, choć gdyby nie moja Siostra, która mnie ciągle motywowała do skończenia torby, to chyba bym rzuciła to szycie i wróciła do niego dopiero za jakiś dłuższy czas. Po prostu w trakcie stwierdziłam, że torba nie będzie udana i że nie wiem czy znajdzie się ktoś, kto by chciał taką torbę nosić. Co prawda po skończeniu stwierdziłam, że chyba nie jest tak źle :) A co Wy o niej myślicie ?





Wybaczcie mi niezbyt udane zdjęcia, ale koniecznie chciałam się z Wami od razu podzielić moim wytworem, więc stwierdziłam, że nie będę czekać do jutra na lepsze światło.

9 komentarzy:

  1. Torba jest super, jakoś ostatnio strasznie podobają mi się sowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna torba :)Mnie się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Torba jest świetna!! Ciekawe zestawienia materiałów!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pozytywna!:D Te kieszonki w grochy w środku były strzałem w dziesiątkę - dodają tyle radości:) Brawo! Dobrze, że siostra Cię pogoniła!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję za te miłe komentarze, przyznaję, że odetchnęłam z ulgą :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznaję dobrze, że Cię pospieszyłam, bo efekt końcowy jest świetny ! :**

    OdpowiedzUsuń
  7. no! Sowia torba jest gites :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ ona jest świetna! A to fakt, że czasem taki ktoś do motywacji się przydaje, zwłaszcza jak już zakwasy dopadać zaczynają ;)

    OdpowiedzUsuń