wtorek, 9 października 2012

Czerwona groszkowa torba

Wreszcie skończona! Co ja się namęczyłam nad tą pozornie prostą torbą. Co zszyłam to musiałam wypruwać bo coś było nie tak. Po takich trudach to już czasami ręce mi opadają i myślę sobie, że się poddaję. Zastanawiam się czy aż tak bardzo nie umiem szyć czy jestem taką perfekcjonistką, że wszystko musi być równiutko, gładziutko a i tak nie jest. No to sobie pomarudziłam, wyżaliłam się to mogę Wam pokazać kolejną torbę. 
Oczywiście jak to u mnie projekt siedział już w mojej głowie od mniej więcej 1,5 roku kiedy to kupiłam tkaniny i tak dojrzewał do realizacji. Wiedziałam już co z czym chcę połączyć i w jakiej formie. Jak widać potrzeba było sporo czasu, żeby pomysł wreszcie ujrzał światło dzienne i tak mniej lub bardziej udany wygląda tak:


Życzę miłego popołudnia!

14 komentarzy:

  1. Pomimo prucia i innych niepowodzeń podczas szycia torba wyszła Ci perfekt:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Torba rewelacyjna, super zestawienie podszewką!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem tak jest, wydaję sie że usiądzie się i szybko uszyje, bo to takie proste rach ciach i już a jak coś już nie wychodzi to się siedzi cały dzień. Co można by uszyć 3 inne rzeczy przez ten czas. A się siedzi nad jednym.
    Torba bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna, moim zdaniem świetne połączenie kolorów:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna torebka. I po kolorze widać, że dojrzała dopiero teraz, na jesień ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. i warto było poprawiać bo efekt super

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuję za takie miłe wsparcie. Bardzo się cieszę, że podoba Wam się nowa torba. Zmotywowana do pracy biorę się za następną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ona jest pięęęęęknaaaaaa:-) zakochałam się....

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna , warto było ;)
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna , warto było ;)
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna Torebka:)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga:)

    OdpowiedzUsuń