Jakie by się nie pojawiały motywy w moich "wytworach" to jednak jest jeden wzór, który uwielbiam bezgranicznie i pewnie nikogo nie zadziwi, że są to GROSZKI. Gdyby nie to, że staram się na ich punkcie nie zgłupieć i mimo wszystko nieraz kontrolować moje zakupy, bo w przeciwnym razie ubrana bym była od stóp do głów we wszystko co w groszki, a co więcej pewnie trudno by mnie było odnaleźć w moim groszkowym mieszkaniu. Na szczęście jest jedna przestrzeń, w której co do grochów się nie ograniczam i jest nią mój raj tkaninowy i skromne progi mojej pracowni. W zakresie materiałowym pozwalam sobie na wszelkie groszkowe szaleństwa bez względu na wielkość oraz kolor. A oto namiastka moich zbiorów :)
Kilka kolorów chętnie bym ukradła:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słodkie! Też je lubię :)
OdpowiedzUsuńpiekny zestaw, pozazdrościć
OdpowiedzUsuńChyba w tym samym sklepie robimy zakupy ....mam podobny zestaw kropeczek :)
OdpowiedzUsuńPiękności tworzysz :)))
kto ich nie kocha kropy kochane
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam również kropki <3
OdpowiedzUsuńPodobno od nadmiaru głowa nie boli :))) i coś w tym jest! Z chęcią przygarnęłabym taki zestaw i zupełnie nie miałabym problemu z podjęciem decyzji, do czego wykorzystać te tkaniny... Zaskakujące :)))
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa z tymi groszkami, tez je lubię i ostatnio zaszalałam nawet za mocno,szczególnie biel i czerń u mnie zdominowały w zapasach.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚwietny blog:) Zapraszam do mnie na wyróżnienie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń