Niby od wczoraj mamy wiosnę, a dziś na dworze tak szaro i byle jak, że nic się nie chce robić. Ja wbrew pogodzie postanowiłam zaprezentować Wam efekt mojej ostatniej pracy. Myślę sobie, że to będzie taki zastrzyk energii i optymizmu. Przyznam szczerze, że o tej torebce myślałam już od dawna, szczególnie, że oczami wyobraźni widziałam połączenie moich różowych koniczynek z różową drobną krateczką "vichy" (tak się ponoć fachowo ta kratka nazywa). I w ten oto sposób powstała taka torba :
Jako, że materiał na wierzchu to bardzo cienka bawełna konieczne było przepikowanie. W środku jest biała podszewka z uwaga uwaga 3 kieszonkami!!! Wiem kto się z tego faktu bardzo ucieszy ;)
Ale to jeszcze nie koniec atrakcji : torebka posiada kieszonkę zapinaną na suwak, w której można schować cenne rzeczy :) (moją pierwszą w życiu wszywaną kieszonkę!). Muszę nieskromnie przyznać, że naprawdę jestem z siebie dumna. Poza tą jedną sporą kieszonką na suwak, są jeszcze dwie otwarte. A wygląda to tak:
Dodam jeszcze, że materiał w kratkę przyjechał z Francji z ogromnej pięciopiętrowej hali z materiałami.
A tu zbliżenie, na śliczną różową krateczkę :)
Teraz ja:) Przede wszystkim świetny pomysł z blogiem:))
OdpowiedzUsuńTorebka śliczna i jakas taka podobna do mojej wiśniowej z kratką Vichy:)))
Trzymam kciuki i na pewno będę tu zaglądać.
Świetny pomysł i wykonanie. Naprawdę można spokojnie powiedzieć, że autorka wyrobów ma ogromny talent do szycia i wspaniałe podejścia do życia, które przekazuje po przez swoją pracę. ;)
OdpowiedzUsuńMają swój niepowtarzalny klimat i w dodatku są tworzone z coraz większym kunsztem. Nic tylko polecać.
OdpowiedzUsuńTeom