Dziś będzie trochę nietypowo, żeby nikt nie mówił, że jestem monotematyczna :) Mianowicie zamierzam Wam pokazać moją hand-made biżuterię. Zarówno jak w szyciu, tak i w nawlekaniu koralików lubię zaskakujące połączenia, więc trochę jednak monotematyczna jestem. Jeśli chodzi o korale to jestem absolutnie zafascynowana filcowymi kulkami. W ogóle, przyznam szczerze, że mój ulubiony kształt korali to kulki, im większe tym lepsze. Bardzo lubię duże korale choć sama jestem niewielka ;)
Pisząc o koralach muszę wspomnieć jeszcze o całym "rytuale" związanym z ich tworzeniem. Całość polega na tym, że wszystkie korale lub inne "twory biżuteriowe" powstają w czasie spotkania z moją siostrą. W sumie to nasz wspólny efekt pracy. Często kiedy sobie razem siedzimy, to obmyślamy co by tu ciekawego wykombinować, a potem razem nawlekamy, nawlekamy i kończę się to np. tak:
korale żółto-zielone
oto co jeszcze powstało na skutek wspólnej pracy:
Wszystkie korale powstały z połączenia filcowych kulek i z innych rodzajów koralików. Powyżej wersja pomarańczowa przekłada czarnymi szklanymi koralikami.
wersja różowa przekładana czarnymi i drobnymi różowymi koralikami
A poza koralikami, bardzo często powstają kolczyki. Tutaj większość autorstwa mojej siostry. Kolczyki są pomyślane tak, aby tworzyły całość wraz z koralami, ale oczywiście inne warianty noszenia są również możliwe.
Do wyboru do koloru ;-)
Podziwiam, bo słyszałam, że filcowanie jest baaaardzo pracochłonne! Najbardziej podoba mi się wersja pomarańczowa, bo jest najwięcej dużych elementów - ja też lubię duże korale:) albo takie, w których jest mnóstwo drobniejszych koralików.
OdpowiedzUsuńMówiłam, że zdolną masz siostrę?