czwartek, 31 października 2013

Z miłości do cyrku

Jak zapewne zauważyliście jakoś mnie ostatnio mniej w blogowym świecie. Sama nie wiem czy to z braku motywacji do pisania czy z chęci niezanudzania Was kolejnymi torbami. Co ciekawe cały czas przybywa obserwatorów mimo, iż jakoś mniej nowości u mnie. Bardzo mi z tego powodu miło, że ktoś jeszcze tu ciągle zagląda. I to właśnie chyba najlepsza motywacja do tego, żeby coś jednak tu napisać. 
Dziś będzie rzecz o cyrku. W te wakacje miałam ogromną przyjemność obejrzeć przedstawienie cyrku du Soleil i od razu zachwycił mnie do tego stopnia, że czytałam wszystko co o cyrku, szukałam wszystkich możliwych rzeczy związanych z ich magicznymi przedstawieniami. Pewnie postukacie się w głowę, ale ja czasem tak mam, że jak mnie coś dopadnie to już koniec :) Jako, że nie znalazłam żadnych ciekawych rzeczy z cyrkiem to pomyślałam sobie, że przecież mogę sama coś wyprodukować. I w ten sposób powstały dwie jedyne i niepowtarzalne torby. Jedną uszyłam w prezencie dla mojej Siostry, drugą dla siebie. Jeśli zobaczycie kogoś z taką torbą na ulicy możecie być pewni, że to ja lub moja Siostra :)


  


4 komentarze:

  1. Cyrk nie jest moją ulubioną formą rozrywki. Ciekawa jestem jaki był ten, który tak Cię urzekł. Może i mnie by przekonał do siebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem fanką cyrku jako takiego, ale ten ma w sobie taką magię, że po prostu bezgranicznie zachwyca. Naprawdę warto zobaczyć :)

      Usuń