"Majówka" to z pewnością czas błogiego lenistwa dla wszystkich. Jeśli chodzi o lenistwo to chyba niezbędnym rekwizytem jest podusia, mała czy duża to obojętne, ważne, żeby była :) Dziś prezentuję Wam swój kolejny pomysł na poduchę. Tym razem stawiam na naturę, więc całość wykonana z różnego rodzaju lnów połączonych fioletowym akcentem w postaci ozdobnych przeszyć, fioletowych guzików z tyłu oraz fioletowych chwostów (czyli tych frędzelków w rogach). Szczerze mówiąc to całość przywodzi mi na myśl klimat francuskiego domu w Prowansji :-)
oto ten sławny, enigmatycznie brzmiący, fioletowy chwościk :)
tak wygląda poducha z tyłu, jest zapinana na trzy fioletowe guziki
wykończona ozdobnym przeszyciem
Miłego dalszego odpoczynku życzę i sobie i Wam! I jeszcze żeby tak było ładnie, bezdeszczowo za to słonecznie. To takie moje skromne życzenia :) Pozdrawiam Was serdecznie!
A gdybyś coś takiego zrobiła w zieleni, w wymiarach 70x80... hmm?;)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć własnym oczom.
OdpowiedzUsuń