niedziela, 9 maja 2010

Safari czyli dla miłośników żyraf i nie tylko

W oczekiwaniu na flanelę w drobne kwiatuszki i groszkowy materiał do kapciuszków, wykorzystując to co w szafie uszyłam żyrafowe poduchy. Wzór żyrafowy przeważa, choć jest też zebra, słoń i znalazł się również konik i to w samym centrum. Poducha w całości jest na razie jedna, ale druga już się szyje. Podusia jest patchworkowa, uszyta z dziewięciu kwadratów w różne zwierzęce desenie. Zastanawiałam się co zrobić z takim nagromadzeniem zwierzaków na jednej płaszczyźnie i pomyślałam, że na poduchy nadadzą się najlepiej. A oto co powstało:
 
wydaje mi się, że takie połączenie nie jest zbyt "ciężkostrawne"



a na koniec safari pokojowe, wręcz stołowe :)

Muszę Wam przyznać, że im dłużej na ten zwierzyniec patrzę to mi się zaczyna podobać takie wydanie zebr i żyraf. Co do tyłu to jest gładki, zapinany na dwa jasno brązowe guziki. Mam nadzieję, że Wam też się choć trochę podoba moje safari :) Miłego niedzielnego wieczoru!

2 komentarze: