czyli tulipany, różyczki, kratki i paski. Tak jakoś mi się skojarzyło. Nie wiem czy Wy też śpiewałyście tą piosenkę w przedszkolu, ale ja jak najbardziej tak :) A rzecz dziś będzie o nowych kapciach, które ostatnio wyjechały z "mojej fabryki kapci". Chyba muszę przerzucić się na coś innego bo moi czytelnicy zaczną się nudzić, o ile już się tak nie dzieje. Oto kapcie:
tradycyjnie kapcie pojechały zapakowane w swoje woreczki
w zielonym woreczku ukryły się kapcie bardzo kwiatowe, ale mam nadzieję,
że Właścicielce nie będzie przeszkadzać tak bogata flora
w pasiastym woreczku pasiaste kapcie, więc wszystko jest na swoim miejscu
a co najważniejsze idealnie pasują ( jak nie wierzycie sprawdźcie sami )
Pozdrawiam Was kochani i bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa dotyczące moich ostaniach toreb oraz kapci. Dodajecie mi energii do działania. Dzięki :)