Tak mnie ostatnia torba sentymentalnie natchnęła i jednocześnie przywołała czasy dzieciństwa. Nie wiem czy Wy też kiedyś zbierałyście znaczki? U mnie kolekcjonowaniem zajmował się mój Brat z moim Tatą. Pamiętam jak moczyli znaczki, odklejali z listów i z kartek, a potem wkładali do klaserów. Ja też próbowałam im dorównać i miałam swój własny mały klaser ze znaczkami. Oczywiście nie było istotne to, że dostawałam znaczki "drugiej kategorii" czyli takie, które mój Bart miał podwójne albo takie, które nie miały wielkiej wartości. Chociaż pamiętam, że kilka "perełek" też udało mi się zgromadzić.
Naszło mnie na takie wspominki kiedy szyłam torbę w znaczki. Całość wyszła trochę inna niż zwykle, a mianowicie zmieniałam zapięcie i uchwyty. Z chęcią poczytam co o nich myślicie i jak w ogóle oceniacie tę nową torbę. Ja jestem z niej zadowolona choć oczywiście nie obyło się bez złamania igieł oraz uszczerbków na zdrowiu w postaci pokaleczonych rąk :)