sobota, 29 czerwca 2013

Kolorowo kopertówkowo

Moje długie wakacje wreszcie się rozpoczęły. Na reszcie mam czas na błogie lenistwo, ale oczywiście nie zapominam o szyciu. Co więcej zamierzam wykorzystać maksymalnie każdą wolna chwilę i zrealizować wszystkie moje twórcze pomysły. Ostatnie dni były bardzo intensywne, wypełnione różnymi wydarzeniami. Za mną targi modowe na warszawskiej Pradze. Poza moimi torbami i kapciami, można się było zaopatrzyć w oryginalne kreacje vintage. Kilka zdjęć z imprezy, z naszego stanowiska, możecie zobaczyć tutaj. Poza targami moje ostatnie szyciowe zmagania krążą ciągle wokół kopertówek. Trochę ich już wyprodukowałam, ale sprawia mi to ogromną radość. Jak już zapewne wiecie największą przyjemność mam w zabawach kolorami i dobieraniu co z czym połączyć. Chciałam Wam pokazać mały fragment tego, co ostatnio uszyłam.






niedziela, 9 czerwca 2013

Ceraty ciąg dalszy

Ostatnio wszystkie rzeczy, które uszyłam są właśnie z ceraty. Tej o której Wam kiedyś pisałam, przywiezionej z Francji. W międzyczasie moja przyjaciółka uzupełniła trochę moje zapasy. Niestety już coraz mniej mi jej pozostało, ale mimo tego staram się wykorzystać każdy nawet najmniejszy fragment. Niedawno uszyłam komplet kosmetyczek w grochy na specjalne zamówienie oraz jedną dużą kosmetyczkę w muffinki (niestety muffinkowa cerata już skończona). Obecnie szyję kolejną ceratową torbę i jak tylko skończę na pewno Wam ją pokażę. Musze przyznać, ze poza niewielkim trudnościami związanymi z szyciem z tego materiału, jestem absolutnie zachwycona. Może nawet wkrótce uszyję coś tylko dla siebie ...




sobota, 1 czerwca 2013

Z okazji Dnia Dziecka

Postanowiłam, że musi być coś dla dzieci. Choć właściwie każdy z nas na pewno w mniejsze lub większej części jest dzieckiem. Chciałam Wam pokazać misia, którego ostatnio uszyłam na zamówienie. Miś powstał z powiększonego modelu, który prezentowałam już wcześniej tutaj. Całość została uszyta jako prezent dla małego Stefana. Miś ma ruchome nóżki oraz rączki i postanowiłam ubrać go w spodenki ogrodniczki. Niestety zdjęcie jest tylko jedno, gdyż nie zdążyłam zrobić więcej.