Wiem, że nie jestem osamotniona w mojej miłości do lnu. Kojarzy mi się on z łąką pełną kwiatów, bardzo słoneczną pogodą i ogólnie z sielanką oraz odpoczynkiem. Właśnie dlatego wracam co roku do szycia lnianych toreb. I chociaż fason pozostaje ten sam (uważam, że nie ma lepszego zestawienia niż len i kokardka najlepiej z groszkami) to staram się wprowadzić choć drobne zmiany np. kolor kokardki, proporcje i wielkość. W tym roku uszyłam dodatkowo dwie nowe torby z drukowanego lnu w kwiaty. Ta z białymi różami jest bardzo romantyczna, więc postanowiłam ozdobić ją koronką, a żółto pomarańczową ozdobiłam po prostu pomarańczową tasiemkę w groszki. Ciekawa jestem która torba jest Waszym faworytem?
p.s. Przypominam o moim candy, dodam tylko, że poza kolorami widocznymi na zdjęciu można też będzie wybrać kopertówkę czerwoną, żółtą, białą, kremową i czarną. Zapraszam!