niedziela, 14 grudnia 2014

Pół roku już za mną

Witajcie, dokładnie dziś mija pół roku odkąd jestem obecna ze swoimi pomysłami w przestrzeni miejskiej. Musze przyznać, że to naprawdę świetny czas i niczego nie żałuję. Dużo się przez te kilka miesięcy zdarzyło, spotkałam wiele ciekawych osób, uszyłam mnóstwo nowych rzeczy. Dla mnie to także czas nieustannego rozwijania się i dążenia do perfekcji. Poza tym dzięki temu, że mam swój własny sklep i pracownię, ciągle szukam nowych rzeczy, żeby klienci mogli być wciąż zaskakiwani. Dzięki temu, że mam swoją własną przestrzeń mogę także, a nawet muszę, dbać o wystawę, która zachęci klientów do zajrzenia do mnie. Dziś chciałabym się z Wami podzielić jak to wyglądało u mnie od początku. Przyznaję, że przygotowywanie wystawy to dla mnie jeden z ulubionych elementów mojej działalności. Jak na razie pomysłów mi nie brakuje i mam nadzieję, że tak już zostanie :)

 czerwiec

 lipiec

 sierpień/wrzesień

 październik

 listopad

grudzień

Jeśli jesteście chętnie zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości zapraszam na ul. Solec 30 w Warszawie, a jeśli nie możecie zajrzeć do mnie osobiście to zapraszam do mojego sklepu internetowego www.bycitworzyc.pl

niedziela, 28 września 2014

Dziecięcy fartuszek

Jak widzicie po częstotliwości moich wpisów, a raczej po ich braku, mój sklepik pochłonął mnie bez reszty. Dzieje się u mnie bardzo dużo i nieustannie Was zapraszam na warszawskie Powiśle na ul. Solec 30. Wczoraj np. pojawiła się u mnie kolejna nowa wystawa, tym razem zagościły już jesienne klimaty. A w międzyczasie staram się tworzyć nowe rzeczy. Wśród nowych projektów powstał fartuszek dziecięcy z przeznaczeniem do wszelkich prac plastycznych oraz kuchennych. Fartuszek powstał z ceraty, którą dostałam już jakiś czas temu od sklepu Oleado. Sklep ten zajmuje się sprzedażą cerat różnego rodzaju, w różnorodne wzory. Wśród asortymentu można znaleźć zarówno ceraty stołowe jak i takie, które można wykorzystać do szycia. Mój pomysł na połyskujące ceraty w kropki to właśnie fartuszki. Jak na razie powstał model dziecięcy, ale w planach mam też wersję dla dorosłych. Całość jest od spodu podszyta różową bawełną w groszki oraz wykończona tasiemką w różowo białą kratkę. Model dziecięcy zyska jeszcze kieszonkę z przodu. Zatem jeśli poszukujecie ceraty, to koniecznie musicie odwiedzić sklep Oleado.



wtorek, 12 sierpnia 2014

Torby z drewnianymi rączkami

Ostatnio napisałam, że pokaże Wam choć część tego, co powstaje w mojej pracowni, a muszę przyznać, że praca wre. To właśnie był też między innymi jeden z aspektów, dlaczego chciałam mieć pracownię z dala od domu. Po prostu kiedy pracuje się w domu, to trudno nie zrobić w między czasie prania, obiadu czy nie posprzątać. A teraz wychodzę rano i kiedy już dotrę do pracowni to zabieram się do szycia i zdecydowanie lepiej wykorzystuję czas. W związku z tym codziennie powstaje coś nowego. Ponadto bardzo miłą rzeczą jest kiedy przychodzą klientki i razem wymyślamy torbę stworzoną dla konkretnej osoby. Tak właśnie powstały torby, które chcę Wam dziś pokazać. Ich cecha wspólna to drewniane rączki, które jak widać cieszą się dosyć dużym zainteresowaniem. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że aż tyle osób się na nie skusi, bo wydawało mi się, że wszyscy lubią nosić torbę wyłącznie na ramieniu, a tu proszę jakie zaskoczenie :) A Wam która najbardziej się podoba?

czwartek, 31 lipca 2014

Idąc krok dalej...

Od dłuższego czasu zbieram się do napisania czegoś, ale przyznam szczerze, że moja nowa pracownia oraz sklep całkowicie mnie pochłonęły. Moje życie toczy się teraz zdecydowanie innym rytmem i myślę, że jeszcze trochę czasu minie zanim się uspokoi. Jak na razie emocji jest co niemiara. Od ostatniego mojego wpisu na blogu zdążyłam już zmienić wystawę w sklepie, wyposażyć się w baner, uszyć mnóstwo nowych rzeczy, z których spora część już wyruszyła w świat. Poza tym niezwykle mnie cieszy bardzo miły odbiór tego co robię, bo przyznam szczerze kompletnie nie wiedziałam jak to będzie. Jak widzicie dużo się dzieje :) Dziś jednak chciałabym Was przede wszystkim zaprosić do kolejnej mojej nowej przestrzeni, a mianowicie całkiem niedawno ruszył mój własny sklep internetowy i od teraz można już kupować moje rzeczy bez wychodzenia z domu, z każdego miejsca na świecie. A oto i on:
Dosyć dużo pracy musiałam włożyć w dodawanie wszystkich produktów na stronę, ale teraz, kiedy sklep już działa, ogromnie mnie cieszy i wiem, że było warto. A już wkrótce będę miała dla Was niespodziankę związaną właśnie z otwarciem sklepu internetowego, więc zaglądajcie do mnie. Postaram się też pokazać Wam moje ostatnie torby. A tymczasem chciałam Wam pokazać jak wygląda mój sklep stacjonarny i jak zwykle bardzo serdecznie Was do siebie zapraszam!



niedziela, 22 czerwca 2014

Wielkie otwarcie!

Jak już Wam niedawno pisałam w moim życiu zaczął się nowy rozdział. A właściwie w życiu mojej pracowni. Od tygodnia cieszę się moim własnym miejscem w Warszawie na ul.Solec 30. Tydzień temu miało miejsce otwarcie mojej pracowni oraz sklepiku. Myślę, że teraz choć trochę zrozumiecie dlaczego na blogu ostatnio takie przestoje. Ogólnie wszystko potoczyło się bardzo szybko i od momentu, kiedy dostałam klucze do lokalu, do momentu otwarcia minęły zaledwie dwa tygodnie. Oczywiście to wszytko nie poszłoby tak sprawnie, gdyby nie wielka pomoc naszych przyjaciół, którzy razem z nami pracowali dzień i noc. Muszę przyznać, że tacy przyjaciele to prawdziwy skarb! Ponadto wszystko poszło tak szybko dzięki wspaniałej Pani Architekt, która przygotowała mi cały projekt oraz wizualizację sklepu, dzięki czemu mogłam kupować całe wyposażenie praktycznie w ciemno. I w ten sposób po 14 dniach udało się ruszyć. Na otwarciu były ciasteczka oraz szampan, jak na prawdziwe otwarcie przystało. Muszę Wam wyznać, że warto marzyć. Chyba nigdy bym nie pomyślała, że marzenia mogą się tak szybko spełniać. Pomysł na otwarcie swojej własnej przestrzeni wpadł mi do głowy w zeszłym roku, w sierpniu, kiedy odwiedziliśmy w Luksemburgu bardzo mały i klimatyczny sklepik z tkaninami. Wtedy pomyślałam, że fajnie by było mieć coś swojego. A niecały rok później mam swoją własną pracownię, która jest dla mnie tak ogromnym szczęściem, że aż trudno to sobie wyrazić. Kończę już z tymi wynurzeniami i pokażę Wam jak to wszystko wygląda (uwaga, dużo zdjęć:)




To już teraz oficjalnie zapraszam Was serdecznie do odwiedzenia
 mojej pracowni oraz sklepiku
na ul. Solec 30 w Warszawie!
Jeśli chcecie śledzić szczegóły, co obecnie się dzieje w mojej pracowni
zapraszam tutaj.

wtorek, 3 czerwca 2014

Wyniki candy

Witajcie, pewnie już nie możecie się doczekać wyników. Tym razem chciałam, żeby wszystko było jak należy, więc dokumentacja musiała być. Stąd właśnie to małe opóźnienie. Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które przyłączyły się do zabawy. A oto do kogo trafi moja kopertówka:

  To, żeby nie było wątpliwości oto zwyciężczyni:
Gratuluję i poproszę o kontakt na maila.
A wszystkim życzę dobrego dnia!


czwartek, 22 maja 2014

Uwielbiam len!

Wiem, że nie jestem osamotniona w mojej miłości do lnu. Kojarzy mi się on z łąką pełną kwiatów, bardzo słoneczną pogodą i ogólnie z sielanką oraz odpoczynkiem. Właśnie dlatego wracam co roku do szycia lnianych toreb. I chociaż fason pozostaje ten sam (uważam, że nie ma lepszego zestawienia niż len i kokardka najlepiej z groszkami) to staram się wprowadzić choć drobne zmiany np. kolor kokardki, proporcje i wielkość. W tym roku uszyłam dodatkowo dwie nowe torby z drukowanego lnu w kwiaty. Ta z białymi różami jest bardzo romantyczna, więc postanowiłam ozdobić ją koronką, a żółto pomarańczową ozdobiłam po prostu pomarańczową tasiemkę w groszki. Ciekawa jestem która torba jest Waszym faworytem?



p.s. Przypominam o moim candy, dodam tylko, że poza kolorami widocznymi na zdjęciu można też będzie wybrać kopertówkę czerwoną, żółtą, białą, kremową i czarną. Zapraszam!

poniedziałek, 12 maja 2014

Ruszyłam w świat

Wiosenny czas to zawsze dobry moment, żeby pokazać się szerszej publiczności. W sobotę miałam ku temu okazję, ponieważ brałam udział w targach MADE IN POLAND. Kiermasz miał się odbywać w Domu Polonii na Krakowskim Przedmieściu, ale ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że cała impreza będzie w plenerze. Oczywiście pomysł okazał się trafiony i gdyby nie to, że nie byłam do końca przygotowana pod względem odzieżowym i chwilami zamarzałam, to było na prawdę sympatycznie. Co więcej zmuszona byłam parokrotnie użyć swego języka obcego, co zaowocowało eksportem moich kapci i torby za granicę. I jak tu się nie cieszyć :) A zatem oświadczam, że kolejne moje produkty ruszyły w świat i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. A tak to wszystko wyglądało u mnie "na straganie":





p.s. Przypominam o moim kopertowym candy i zapraszam!

czwartek, 8 maja 2014

Obiecane candy

Długo kazałam Wam czekać na to moje urodzinowe candy. Jak już Wam pisałam wcześniej, w marcu stuknęły mi 4 lata blogowania, normalnie kawał czasu. Jak widzicie ostatnio u mnie ilość postów zmniejszyła się do minimum, ale nie znaczy to, że przestałam szyć. Wręcz przeciwnie szyję, szyję i jeszcze raz szyję i rozwijam swoją działalność, a co za tym idzie czasu na pogodzenie wszystkich aktywności jest naprawdę niedużo. Szykują się u mnie spore zmiany, o czym dowiedziałam się dosyć niespodziewanie kilka dni temu. Jak na razie staram się otrząsnąć z szoku, przystosować do nowej sytuacji i mam nadzieję wkrótce będę mogła się Wam pochwalić i wyjawić więcej szczegółów. Jak na razie trzymajcie za mnie kciuki :)
Po tym wstępie przejdźmy do rzeczy czyli do obiecanego candy. Postanowiłam Was tym razem obdarować bardzo kolorową kopertówką mojego autorstwa. Oczywiście osoba, która wygra będzie mogła sobie wybrać kolor według uznania. 
Zasady takie jak zwykle:
-należy napisać komentarz pod tym postem
-umieścić aktywny link do mojego candy, wraz ze zdjęciem, na swoim blogu
-czekać cierpliwie do 1.06 kiedy to zamknę zapisy, a 2.06 postaram się ogłosić wyniki
-zapraszam też do polubienia mojej strony na Facebooku i/lub do dołączenia do grona obserwatorów (nie jest to warunek konieczny :)
A oto obiecana nagroda:


Zatem do biegu, gotowi, start!!!

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Zaproszenie na targi

Dziś chciałabym Was zaprosić na targi Slow Fashion, które odbędą się w najbliższą sobotę 12.04 w Domu Handlowym Braci Jabłkowskich w Warszawie. Zapraszam Was tym bardziej, że będę miała przyjemność zaprezentować w czasie targów swoje stoisko. Jeśli więc chcielibyście zobaczyć na żywo moje torby i kapcie to jest ku temu świetna okazja. Przyznam szczerze, że przygotowania do tego wydarzenia trwają już od jakiegoś czasu, więc mam nadzieję, że na sobotę uzbiera się pokaźna kolekcja :) W związku z tym, że ostatnio jakoś mam mniej czasu, to muszę nieco przesunąć świętowanie 4 urodzin mojego bloga. Tak, tak to już cztery lata minęły odkąd działam. A zatem uroczyście obiecuję, że zaraz po targach będzie urodzinowe candy. Mam nadzieję, że mi wybaczycie ten mały poślizg i weźmiecie udział w zabawie :) Tymczasem zobaczcie co pojawi się w sobotę na moim stoisku.







wtorek, 25 marca 2014

Torby, torby i jeszcze raz torby

Tak mniej więcej wygląda mój ostatni czas. Szyję torby prawie "na skalę masową" :) Jak zapewne zauważyliście mniej mnie ostatnio na blogu. Wszystko to dlatego, ze ostatnio moje życie nabrało tempa i bardzo dużo się u mnie dzieje. Mniejsza aktywność blogowa jest dla mnie równoznaczna z większa aktywnością zawodową i po prostu brak mi na wszystko czasu. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła Wam coś więcej napisać. Jeśli ktoś z Was chciałby być na bieżąco z tym, co wychodzi z pod mojej igły, zapraszam do odwiedzania mojego profilu na Facebooku be-być i tworzyć . Dziś chciałam Wam pokazać moje ostatnie ceratowe torby, które powstają w różnych wzorach i kolorach. Wkrótce będzie ich jeszcze więcej, ponieważ czekam na nową dostawę i już nie mogę się doczekać :) Przyznam Wam szczerze, że wśród toreb moim faworytem jest chyba pierwsza, taki nieco retro koszyczek. A Wam, która się spodobała najbardziej? 

 kremowe róże
 niebieskie róże
 liście miłorzębu
fioletowe i zielone kropki

środa, 19 lutego 2014

Rzecz o sowach

Tak sobie ostatnio myślałam skąd się bierze fenomen popularności sowich motywów. Oczywiście rozważanie te naszły mnie podczas szycia kompletu poduch z sowami. I tak właściwie nadal nie wiem dlaczego akurat sowy tak się wszystkim podobają. Co by nie mówić te na tkaninach są wyjątkowo urocze, takie kolorowe i nieco bajkowe. A może to podświadomie przyciąga nas powiedzenie "sowa mądra głowa" z nadzieją, że i nam się udzieli :) Jakikolwiek by jednak nie był powód owego zafascynowania tym ptactwem, to muszę się przyznać, że ja też uległam sowiej modzie. Na dowód tego przedstawiam Wam całą moją kolekcję popełnionych rzeczy :)


p.s. Może ktoś z Was ma pomysł dlaczego właśnie sowy ?

czwartek, 23 stycznia 2014

Groszki ponad wszystko

Jakie by się nie pojawiały motywy w moich "wytworach" to jednak jest jeden wzór, który uwielbiam bezgranicznie i pewnie nikogo nie zadziwi, że są to GROSZKI. Gdyby nie to, że staram się na ich punkcie nie zgłupieć i mimo wszystko nieraz kontrolować moje zakupy, bo w przeciwnym razie ubrana bym była od stóp do głów we wszystko co w groszki, a co więcej pewnie trudno by mnie było odnaleźć w moim groszkowym mieszkaniu. Na szczęście jest jedna przestrzeń, w której co do grochów się nie ograniczam i jest nią mój raj tkaninowy i skromne progi mojej pracowni. W zakresie materiałowym pozwalam sobie na wszelkie groszkowe szaleństwa bez względu na wielkość oraz kolor. A oto namiastka moich zbiorów :)


czwartek, 16 stycznia 2014

Zwierzęce motywy

Jak to się mówi z nowym rokiem, nowym krokiem. A skoro mają być nowe kroki to muszą być i nowe kapcie. Tak więc styczeń jak na razie zdecydowanie przebiega pod hasłem kapci. Ostatnie pary zdominowały motywy zwierzęce, jak z resztą głosi tytuł posta. W mojej kolekcji znalazły się więc kapcie z pędzącymi królikami i leniwymi, sączącymi napoje żółwiami, są też kolorowe różne koty (to tak z dedykacją dla wszystkich miłośników tych milusińskich). Jednak na szczególne wyróżnienie zasługują kapcie w zebrę, z resztą mój osobisty faworyt, może dlatego, że są ciepłe, grube i bardzo bardzo milusie. A oto cała kolekcja:



A Wy, które obstawiacie?

czwartek, 2 stycznia 2014

Z serduszkiem

Chciałam Wam życzyć, aby ten nowy 2014 rok był czasem wielu twórczych pomysłów, zapału do działania i realizowania nowych projektów. By wszystko co wykonujecie było robione z radością i wielkim sercem. Życzę również, aby nie straszne Wam były żadne przeciwności losu i aby starczyło siły oraz cierpliwości w dążeniu do celu. Tego wszystkiego życzę nie tylko Wam, ale również i sobie, oby się sprawdziło :)