wtorek, 27 listopada 2012

We współpracy z Laurą

Skoro ostatnio pisałam Wam o serii poduch, która powstaje od pewnego czasu, to kiedyś musiał nastąpić ten moment. Dziś znowu poszewka szyta z mojej ciągle rosnącej kolekcji tkanin od Laury Ashley. Kto do mnie zagląda to wie, że jestem absolutną miłośniczką wszystko co pochodzi od tej projektantki zaczynając od tkanin, poprzez akcesoria domowe a kończąc na odzieży. Cóż zrobić, jak głosi jedna z piosenek moich lat dziecięcych: "Każdy ma jakiegoś bzika ... "
Poszewka została uszyta z płótna białego w zielone kwiatki od LA oraz zielonego angielskiego płótna w paski. Całość wykończona "wintydżową" koronką z kolekcji pochodzącej od mojej Babci. Tym razem poszewka wiązana z boku.




8 komentarzy:

  1. Materiały są rzeczywiście śliczne. bardzo ładna paleta kolorów!

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne ma materiały! Też mi się podobają!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne podusie, a materiał faktycznie bardzo przyjemny dla oka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno mnie nie było ... Piękne poduszki! :) Też uwielbiam Laurę, na razie mogę tylko podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne poduszki! Padam z wrażenie! No i oczywiście te materiały - naprawdę piękne tkaniny! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna tkanina! Delikatna, romantyczna. I ten vintage'owy klimat jest jak wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń