Niedziela jest zawsze takim dniem wytchnienia kiedy cały bieg i pośpiech tygodnia zwalnia. Wtedy jest chwila, żeby cieszyć się takimi zwykłymi codziennymi rytuałami. Do tych zdecydowanie niedzielnych zaliczam kubek świeżo parzonej kawy o poranku, wygodne kapcie, książka czytana w fotelu i radość z oglądania moich rozleniwionych kociaków. To wszystko daje mi radość z codzienności i spokój, który daje mi siłę na cały tydzień. Wam też życzę dostrzegania małych radości każdego dnia :)
na zdjęciu nowe własne kapcie brązowe w groszki
oraz przepiękne zdjęcia autorstwa mojej Siostry:)
Śliczne kapcie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńOjjjj!! Zakochalam sie w tych kapciach! Cudowne!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Goraco!
http://www.robutkowadolina.blogspot.com/
:)
Bardzo się cieszę i dziękuję za dołączenie do grona moich obserwatorów :)
UsuńI takie niedziele uwielbiam. Nie wiem, jak bym wytrwałą kolejny tydzień pracy, gdyby nie takie niedziele. I choć lubię, gdy sobota jest aktywna, zakupy, wycieczki, jakieś sprzątanie, cokolwiek..., ale niedziela to czas odpoczynku. Wyjątkiem są wypady w góry, które kocham i bez nich żyć się nie da. No ale tam ładuję również akumulatory, tylko trochę inaczej niż w kapciach z kawą w ręku przed kominkiem;-) Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie, a góry tez uwielbiam. Moim zdaniem góry pozwalają nabrać dystansu do życia. Dziękuję i wzajemnie udanego tygodnia :)
Usuńfajne kapciochy :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚliczne kapciusie :)
OdpowiedzUsuńFajne. Szyje podobne i wykładam je kocami z IKEI od środka:)
OdpowiedzUsuń