Zabawy w kolory ciąg dalszy. Muszę Wam przyznać, że kolor pomarańczowy przysporzył mi nieco problemów, gdyż raczej nie występuje w moim zaciszu domowym. Trudno mi było znaleźć jakieś pomarańczowe, typowo jesienne elementy. Ogólnie to ja nie jestem wielką fanką tego koloru. Jeśli chodzi o mój pomarańczowy kolaż to prezentuje się następująco:
- kapcie i korale mojej produkcji idealnie sprawdzają się w jesienne dni (filcowe korale wreszcie nie "drapią" w szyję tak jak "drapały" w lato do lżejszych strojów)
-kot "wypożyczony" od Cioci, gdyż nasze kotki są raczej czarno-białe
-kwiat cukinii zdecydowanie pomarańczowy, zadziwia mnie niezależnie od pory roku jako produkt jadalny i jestem bardzo ciekawa jego smaku
a ja ostatnio łapię się na tym, że bardzo lubię pomarańczowy:) nawet bardziej od czerwonego!
OdpowiedzUsuńi kota klakiera masz:) szkoda, że tylko wypożyczony:P:P:P he
pięknie, jesiennie u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńsłodki kociak!
OdpowiedzUsuńfajnie pomarańczowo u Ciebie
OdpowiedzUsuńmusze chyba tez się do zabawy przyłaczyć , bo własnie do mnie dotarłao ,że córak ma pokój pasujacy do kolru przewodniego
kapcioszki fajniaste
pozdrawiam
Ag
Fajny ten twój pomarańcz :)
OdpowiedzUsuńNo i wszystko pasuje,nawt kot się znalazł co do koloru. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za tym kolorem, ale można go polubić. Jak się zmiesza z innymi.
ja dzisiaj zakupiłam ruda farbe do włosów i lecę w pomarańcze :)
OdpowiedzUsuńZestawienie pomarańczy genialne, a kot pożyczony od cioci cudny ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń