Mam swoją wymarzoną poduchę na kuchenne krzesło. Odkąd wynalazłam dwie poszewki z motywem różyczek, wiedziałam, że znajdą one swoje miejsce właśnie w mojej kuchni. Nad połączeniem ich z jakimś innym materiałem nie musiałam się długo namyślać, gdyż mój wybór od razu padł na ukochaną przeze mnie kratkę vichy. Zastanawiam się jeszcze nad ściągnięciem jej przez środek jakimś guzikiem, ale z drugiej strony poducha i tak się spłaszczy pod wpływem siadania (bo jak na razie jest bardzo konkretna co absolutnie mi nie przeszkadza). Ogólnie na razie tak to wygląda:
W planach są jeszcze dwie poduchy, które mam nadzieję zaraz uszyję. Pozostałe będą miały na spodzie zamiast różowej kratki vichy błękitną. Życzę miłego "wiosennego" dnia :)
taka śliczna podusia, ze aż żal na niej siadać :)
OdpowiedzUsuńja to bym na takiej spac mogła a nie siadać:)
OdpowiedzUsuńŚwietna poducha, bardzo pasuje do tego krzesła, jak zrobisz więcej będziesz miała piękny komplet, i bardzo wygodny, wiem bo też mam poduchy na siedziskach
OdpowiedzUsuńPiękna poducha i na pewno bardzo wygodna :)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo to ładnie wymyśliłaś.Ja też takie krzesełka robię sobie stukam w nie i pukam i daje im nowe ubranka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie wizytę w odnawialni mebelkowej
pozdrawiam
Śliczna i słodziutka! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńOjej po prostu idelana :) Prześlicznie to wygląda :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSiedzisko prawie jak dla księżniczki na ziarnku grochu - i jeszcze takie romantyczne kolory...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna poducha ! A tak w ogóle to bardzo ładny blog, piękne rzeczy tworzysz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawdziwy cukiereczek ;) Pięknie się prezentuje ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczna poducha, różyczkowe motywy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne,oj koniecznie muszę wpisać twój blog do ulubionych :
OdpowiedzUsuń